aaa4
Poczatkujacy
Dołączył: 28 Lip 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Wysłany: Wto 16:31, 01 Sie 2017 Temat postu: tgv |
|
|
-To co? Meggie rozpaczliwie zastanawiala sie, co ma odpowiedziec. Co?
-To... Capricorn tez umrze! - wyrzucila z siebie. - Tak! Wlasnie o to chodzi. Wszyscy umrzecie, ty i Plaski Nos, i Capricorn... Jesli zabijesz tego starego czlowieka, to wszyscy umrzecie, bo on was wymyslil! 284
Basta usmiechnal sie drwiaco, ale opuscil noz. Przez chwile Meggie zdawalo sie nawet, ze dostrzega w jego oczach cos jakby strach. Fenoglio spojrzal na nia z ulga.
Cofnawszy sie o krok, Basta przygladal sie ostrzu noza, jakby zobaczyl plamke, po czym wytarl je pola czarnej kurtki.
-Nie wierze wam ani troche, zeby bylo jasne! - powiedzial. - Ale jest to tak zwariowana historia, ze
moze Capricorn chcialby jej osobiscie posluchac. I dlatego - po raz ostatni spojrzal na ostrze, po
czym zlozyl noz i wsadzil go za pas - zabierzemy nie tylko ksiazke i dziewczynke, ale takze ciebie,
stary.
Meggie uslyszala, jak Fenoglio ze [link widoczny dla zalogowanych]
swistem wciaga powietrze. Ona sama byla tak wstrzasnieta, ze nie miala pewnosci, czy jej serce jeszcze bije. Basta ja zabierze. "Nie! - myslala - nie!".
-Zabierzecie? Dokad? - wykrztusil Fenoglio.
-Zapytaj mala! - Basta drwiaco wskazal glowa Meggie. - Ona i jej ojciec juz raz mieli zaszczyt byc naszymi goscmi. Nocleg, wyzywienie - wszystko gratis.
-Alez to nonsens! - wykrzyknal Fenoglio. - Myslalem, ze chodzi o ksiazke!
Post został pochwalony 0 razy
|
|